Koniec marca i początek kwietnia spędziliśmy w znacznej mierze na łąkach w dol. Pilicy koło Szczekocin. Kolejne dni przynosiły coraz to lepsze i ciekawsze obserwacje, stwierdziliśmy min. żurawie, bieliki, błotniaki zbożowe, rybołowa czy słonkę. Początkowo prowadziliśmy obserwacje głownie na stawach, okazało się jednak iż na łąkach w paru miejscach utworzyły się po roztopach rozległe rozlewiska. Nad największym z nich skupiała się spora ilość ptaków wodono-błotnych, w polbliżu miała swój rewir para żurawi a na dokładkę codziennie około południa na środku rozlewiska kąpał się rybołów po czym leciał na pobliskie drzewo gdzie suszył skrzydła i dłuższy czas odpoczywał. Szybko zapadła decyzja, następnego dnia stała już buda po czym daliśmy zwierzakom kilka dni na przyzwyczajnienie do nowego obiektu. Po tym czasie nastąpił okres baaaardzo wczesnego wstawiania, dojazdów i siedzenia, siedzenia i jeszcze raz siedzenia. Rano zawsze we znaki dawał się przymrozek, około południa trzeba było się już rozbierać bo w budzie grzało mocno a na dodatek przemakała podłoga. W ukryciu częstymi gośćmi były żaby których w rozlewiskach pluskało się całkiem sporo, raz odwiedził nas ciekawski szpak no i po paru dniach zjawił się w końcu właściciel łąki, zaciekawiony naszym ukryciem. Po upewnieniu się że nie jesteśmy z Unii Europejskiej dał nam wolną rękę na robienie zdjęć i czatownie. Jednak mimo wymienionych drobnych problemów samo czatownie było bardzo udane, z rozlewisk korzystało naprawdę sporo różnych gatunków. Nawet rybołów przylatywał na codzienną kąpiel i dobrze pozował na swoim ulubionym drzewie :)

Rybołów Pandion haliaetus


Czapla siwa Ardea cinerea




Czajka Vanellus vanellus


Łabędź niemy Cygnus olor




Rycyk Limosa limosa




Krwawodziób Tringa totanus


Skowronek Alauda arvensis


A oto nasz domek :)